analiza goryszewska

AAAKulturalnik
 Kamila Goryszewska. To niesprawiedliwe, że człowiek musi określić się płciowo

I wtedy ktoś wrzucił na FB teledysk Christeeny, wcielenie performera Paul Soileau. Od razu się w niej zakochałam. Czekałam na każdy teledysk Krysi. To było objawienie. Mężczyzna, który udaje kobietę. Ma jakąś parszywą perukę. Rozmazany makijaż, spod którego wychodzi męski odrost. Złoty przedni ząb. Owłosione nogi. Tandetne kozaki. Miniówkę. Skrzeczący głos. Ruchy skopiowane z teledysków naiwnych piosenkarek. Totalnie sponiewierana postać. Wygląda jakby trzy dni bez przerwy imprezowała. Do tego wszystkiego dwóch saportujących Krysię mężczyzn - o bardzo nietanecznych ciałach. Oni dopełniają całości. Wzorzec mainstreamowy zestawiony ze śmietnikowatością bawi mnie, wzrusza, dotyka. Wszystko mi w tym obrazku gra. Christeena nie dąży do doskonałości. Jest taka, jaka jest.

CZYTAJ WIĘCEJ
Kamila Goryszewska. To niesprawiedliwe, że człowiek musi określić się płciowo