1972 Prapremiera polska sztuki Dawne czasy Harolda Pintera, angielskiego dramaturga. To jeden z trzech dramatów obok Zdrady, Lekkiego bólu, który rozgrywa się między trójką bohaterów. Małżeńskie status quo zostaje zachwiane przez osobę z zewnątrz. To zopoczyna się gra poliamoryczna.
Deeley i Kate mieszkają w Anglii, w gospodarstwie rolnym. Kiedy podnosi się kurtyna, Deeley i Kate rozmawiają o przyjeździe przyjaciółki Kate – Annie, której nie widziała od dwudziestu lat. Z rozpoczynającego dialogu między małżeństwem dowiadujemy się, że Anna była jedyną i najlepszą przyjaciółką Kate w Londynie, spędzały ze sobą bardzo dużo czasu i razem mieszkały. Nie wiemy, czy przyjaciółki łączył romans, a może Anna była kochanką Deeley`a? Każda postać opowiada o tym, co pamięta z przeszłości – choć nie ma pewności, czy te wspomnienia są wytworem prawdy, czy wyobraźni.
"Pinter już na początku przedstawia konflikt, który osadzony jest w samym nazywaniu. Deeley za wszelką cenę chce wiedzieć, co to znaczy „najlepsza”,(przyp. przyjaciółka) ale z tekstu wynika, że on sam nacechował Annę tym przymiotnikiem. Zresztą o wiele ważniejszym pytaniem, które nie pada tu wprost, jest, co czuła wtedy Kate – jakie uczucie wybrzmiewa w samym słowie nazywania Annę przyjaciółką. Co to w ogóle znaczy dwadzieścia lat później? Czy raz powstałe uczucia zostają już przypisane danej osobie pod postacią nazwy takiej jak przyjaciółka. Słowo, które jednocześnie jest bardzo pełne, a zarazem nie zdradzające głębi. „Przyjaciółka” może być czasem niedopowiedzeniem, bezpieczną granicą przed dopowiadaniem, jak bardzo można kochać drugą osobę. (...)
Kate nie przyznaje się ani do tego, czy nie pamięta, co czuła wtedy, ani również do tego, czy w ogóle coś czuła. Dla Deeley'a „najlepsza” i „jedyna” zaczynają oznaczać to samo. Może jednak wydaje mu się być zbyt przerażające, że Anna mogłaby być „jedyną” , ponieważ skoro jest jedyną, to jest też najcenniejszą. Jest tak bardzo wystarczająca, że nie szuka się nikogo więcej. Nie sprawdza się, czy jest coś lepszego, ponieważ nie potrzebuje się niczego innego i więcej. Kate bardzo broni swojego przeszłego i teraźniejszego wyobrażenia o Annie. " (Joanna Wisłowska, Podmiot milczący. Przemilczenia i niedopowiedzenia w wybranych dramatach Harolda Pintera)
Pinter jest autorem, który zachowując wymiary prawdopodobnej rzeczywistości, rozszczelnią ją, a w szczelinach ujawnia się wymiar dodatkowy, niejasny, dziwny. Słowa opowiadają powszednie historie, ale pod słowami kryją się tajemnicze i niebezpieczne związki. Towarzyski dialog przechodzi w dociekania, które prowadzą boheterów jedynie do dezorientacji. Pamięć jest zwodnicza, a przeszłość potrafi wydobyć obsesje i antagonizmy, które cały czas tkwią pod powierzchnią, a tym samym mogą stać się zgubne dla teraźniejszości.
Sztuki Pintera to aktorskie partytury. Ich niejasność i wieloznaczność, subtelność i aluzyjność staje się dla aktora_Ki rzadką okazją twórczego dopełnienia zarysowanego w tekście obrazu rzeczywistości. Pozwalają ukazać na scenie aktorski warsztat, rozwinąć skrzydła indywidualnej aktorskiej inwencji.
DAWNE CZASY HAROLDA PINTERA. SPIS POLSKICH INSCENIZACJI POWIEŚCI
27.02.1972 Dawne czasy, reż. Erwin Axer TEATR WSPÓŁCZESNY
28.11.1984 Dawne czasy, reż. Jerzy Grzegorzewski TEATR STUDIO
27.02.2000 Dawne czasy, reż. Agnieszka Lipiec-Wróblewska TEATR NARODOWY
17.01.2010 Dawne czasy, reż. Pawel Rusinowski TEATR PARABUCH
***************************